Kotlet z kurczaka w orzechach

Kiedy usłyszałam o “Orzechowym tygodniu” pomyślałam sobie, że raczej nie wezmę w nim udziału.. Usprawiedliwieniem dla samej siebie miało być to, że nie posiadam orzechów. W zeszły weekend jednak zostałam nimi hojnie obdarowana przez rodziców..szukałam więc kolejnej wymówki..Orzechy do tej pory kojarzyły mi się tylko ze słodkimi potrawami, a słodkości na razie mam zdecydowanie dosyć, więc w dalszym ciągu udziału w zabawie nie zamierzałam brać. Aż w końcu przypomniałam sobie pewnego dnia, że widziałam gdzieś kiedyś kotlety w orzechowej panierce…Poszukałam, znalazłam i …..zrobiłam.  Są one moją propozycją w zabawie zaproponowanej przez Elę z blogu My Best Food.

Przepis na te kotleciki znalazłam na blogu Cudawianek. Smaczne, z grubą, chrupiącą i bosko pachnącą otoczką.. Mąż zajadał się ze smakiem, co mnie nie dziwi, bo jest orzechoholikiem. Jego słowa po obiedzie: “Zaliczyć do udanych i powtarzać częściej” utwierdziły mnie w przekonaniu, że warto było wypróbować tą recepturę.

 Składniki:

– dwa filety z kurczaka

– 100g orzechów włoskich

– 2 łyżki startego parmezanu

– 3 łyżki bułki tartej

– 2 jajka

– oliwa, sól, pieprz

Wykonanie:

Orzechy rozłupać i przesmażyć na łyżeczce oliwy (mąż kazał dodać, iż to Onzajmował się rozdłubywaniem orzechów, co było dość pracochłonne, gdyż nie posiadamy jak na razie dziadka do orzechów…ma więc ten mój małżonek jakiś udział w tej potrawie :)). Zarumienione orzechy zmielić w blenderze (dość drobno). Do tak przygotowanych orzechów dodać bułkę tartą oraz starty parmezan. Całość dokładnie wymieszać.
Filety przekroić wzdłuż, posolić i popieprzyć. Maczać je na zmianę w rozbełtanych jajkach oraz orzechowej panierce. Całość powtórzyć dwukrotnie (jajka, panierka, jajka, panierka). Smażyć na rozgrzanej oliwie, do momentu, gdy orzechowa skorupka będzie złocista.