Muffinki piernikowe

No dobra, wiem że ostatnio był “Weekend korzenny” oraz wspólne piernikowanie i że przyprawy korzenne powinny mi się już generalnie znudzić, ale jakoś nie mogłam się oprzeć tym muffinkom. Raz, że szybkie w wykonaniu, dwa, że pięknie pachnące, no i trzy, po prostu pyszne. Przepis znalazłam u Majanki, która ma nieskończoną chyba ilość pomysłów na muffinkowe cudeńka. Jest to dość zmodyfikowany i uproszczony przepis Nigelli Lawson pochodzący z jej książki “Feast”. W oryginale składników było więcej, ale ponieważ nie posiadałam większości z nich, skorzystałam z uproszczonej wersji Majanki. Jeśli kogoś interesuje wersja oryginalna przepisu, można ją znaleźć na forum, gdzie podała go Ptasia lub na blogu Dorotus.

Składniki:

– 250g mąki

– 50g cukru jasnego i 50g cukru brązowego

– 1 jajko

– 150ml mleka

– 6 łyżek oleju

– 1 łyżeczka proszku do pieczenia

-1/2 łyżeczki sody

– 1 łyżeczka cynamonu

– 2 łyżeczki przyprawy do pierników

Wykonanie:

W jednym naczyniu łączymy ze sobą sypkie składniki: mąkę, cukier jasny oraz cukier ciemny, proszek do pieczenia, sodę, cynamon i przyprawę do pierników. W drugim naczyniu mieszamy składniki mokre: mleko, jajko oraz olej. Wymieszane suche składniki łączymy z mokrymi (szybko,byle tylko się połączyły, mogą pozostać grudki). Ciasto przekładamy do foremek. Ja dodatkowo posypałam je po wierzchu odrobiną ciemnego cukru. Muffinki pieczemy w temperaturze 200 stopni przez 15-20 minut. Po ostudzeniu można oprószyć delikatnie cukrem pudrem. Smacznego 🙂