Grzany cydr lub Redd

Pogoda ostatnimi dniami zdecydowanie mi się nie podoba. Śnieg jeszcze może być, ale kto to widział, żeby tak zimno na zewnątrz było? No kto? Wiem, że to normalne podczas zimy, ale jakoś trudno mi się przestawić na takie mrozy. Do tego wszystkiego gardło moje zastrajkowało, przełykać za bardzo nic nie mogę, mówię z paskudną chrypką (w kościele dziś, gdy starałam się śpiewać kolędy, ludzie dziwnie się mi przyglądali…ekspedientka w sklepie też dwukrotnie pytała się mnie, co też takiego chcę kupić, bo nie zrozumiała), z nosa się leje, w kościach łamie..Ech, chcę wiosny jednym słowem.

Ale dość marudzenia.  Dobrym pomysłem na rozgrzanie jest wypicie grzanego wina. Niestety, żadnego wina u mnie ostatnio się nie uraczy (muszę to jak najszybciej nadrobić). Ale za to w lodówce błąkał się zakupiony kiedyś przez męża Redd’s. Chwilę pomyślałam, poklikałam, poszukałam i voila: grzany redd’s gotowy. Przepis znalazałam na blogu Ireny i Andrzeja. Oni zaś zapożyczyli go od Ptasi, która wyszperała go w książce Nigelli Lawson. W oryginale użyty był cydr, ale w moim mieście raczej się go nie uraczy. Musiałam zadowolić się redd’sem.

Mnie taki lekki grzaniec smakował, mężowi chyba mniej, bo zapytany o zdanie powiedział, że przypomina mu trochę smak kompotu. Ale wypił do końca, czyli znaczy się, nie było takie złe. No i podstawową rolę spełniło: czyli rozgrzało. A oto przecież głównie chodziło 🙂

Składniki:

– 250 ml piwa Redd’s o smaku jabłkowym (cydru lub innego lekkiego piwa)

– 250 ml zaparzonej herbatki ziołowo-owocowej (ja użyłam herbatki “Grzaniec zbójnicki“, którą mąż dostał od mojej siostry)

– kawałek cynamonu

– 2 goździki

– 2 kwiaty gałki muszkatołowej (lub mały kawałek gałki muszkatołowej)

– miód lub brązowy cukier do smaku (ja dałam prawie całą łyżkę miodu)

– 1 łyżka brandy/rumu

opcjonalnie:

– kawałek skórki cytrynowej lub pomarańczowej

– 1 gwiazda anyżu (nie dodawałam)

Wykonanie:

Piwo, herbatę i resztę składników umieścić w rondelku. Podgrzać na niewielkim ogniu, aż całość bedzie gorąca (nie zagotować). Sprawdzić smak, ewentulanie dosłodzić ewentualnie, przecedzić przez sitko. Smacznego 🙂