Čočková polévka s párkiem

Ponieważ na zewnątrz zimno i nie zapowiada się na to, żeby szybko miało się ocieplić, postanowiłam dziś na obiad przygotować to, co najszybciej rozgrzewa czyli zupę. Pierwszą myślą była słynna česnečka czyli zupa czosnkowa, z której słynie kuchnia czeska. Pomyślałam jednak, że widziałam ją już na tylu blogach w ramach tej zabawy, że dobrze by było zaproponować coś innego. Poszperałam troszkę w necie i znalazłam Čočková polévke s párkiem czyli po naszemu zupę soczewicową z parówką. Przepis mi się spodobał zwłaszcza dlatego, że jeszcze nigdy nie próbowałam zupy z soczewicy i zwyczajnie ciekawa byłam  jej smaku. Zupa, którą przygotowałam, bardzo mi smakowała. Jest ona gęsta, sycąca, rozgrzewająca. Taka jaka powinna być.

Przepis na tą zupkę znalazłam na forum gazeta.pl. Podała go tam thiessa, która znalazła go z kolei w “Česká kuchyně” 1/2007 (wydanie specjalne).

W oryginalnym przepisie dokonałam małych modyfikacji, zmieniając głównie ilości składników. Dodałam też więcej wody, bo wg mnie zupa wychodziła zbyt gęsta. Nie dodałam musztardy, gdyż po prostu jej nie miałam. Dodałam za to czosnek, który bardzo dobrze się tu wkomponował. Aha, następnym razem nie dodam curry, bo jakoś mi tu nie pasuje.

Składniki (podaję za Thiessą; w nawiasach moje modyfikacje):

– 2 marchewki (dałam 4)

– 1 por

– 2 parówki (dałam trzy; wg thiessy najlepsze byłyby czeskie debrecínské párky; niestety nie posiadałam ich, więc użyłam zwykłych parówek, dostępnych w naszych sklepach)

– łyżka masła

– łyżka koncentratu pomidorowego (dałam prawie 3 łyżki, bo lubię mocny smak pomidorów)

– łyżka śmietany

– 400g ugotowanej zielonej soczewicy (dałam 300g)

– sól, pieprz

– łyżeczka curry

– pół łyżeczki słodkiej, mielonej papryki (dałam całą łyżeczkę)

– łyżeczka musztardy (pominęłam)

– ząbek czosnku ( to już mój dodatek)

– natka pietruszki do posypania

Wykonanie:

Marchewki, por i parówki pokroić w plasterki. Podsmażyć wszystko na rozgrzanym maśle.  Dodać koncentrat pomidorowy, chwilę posmażyć. Następnie dodać śmietanę, 5 łyżek wody i dusić całość około 10 minut. Doprawić do smaku solą i pieprzem, dodać curry, słodką paprykę, posiekany czosnek i soczewicę. Dolać 1/2 l wody (ja dodałam cały litr, bo wg mnie zupa była za gęsta). Gotować całość około 10-15 minut, do miękkości marchewki.  Po ugotowaniu dodać ewentualnie musztardę i posypać całość natką pietruszki. Smacznego 🙂

Ps. A zupę czosnkową i tak kiedyś zrobię, żeby nie było, bo bardzo jestem ciekawa jej smaku :))