Sos truskawkowy
Truskawki już od jakiegoś czasu goszczą w mojej kuchni. Sezon na te małe czerwone owoce w pełni, więc korzystam z niego ile mogę. Olga Smile zaproponowała zabawę, polegającą na wspólnym pichceniu truskawkowych potraw. Trwać ona będzie przez cały czerwiec i jeśli tylko czas pozwoli, postaram się w niej aktywnie uczestniczyć. Bo truskawki to ja lubię 🙂
Pierwszymi moimi propozycjami będą pancakes z truskawkami oraz idealnie do nich pasujący sos. Zacznę może od sosu 🙂 Przepis na niego znalazłam kiedyś w jakiejś gazecie, niestety nie pamiętam już w jakiej.Banalnie prosty i niesamowicie pyszny.
Składniki:
– 0.5 kg truskawek
– kilka łyżek soku z pomarańczy
– miód lub cukier puder (ilość zależy od tego, jak bardzo słodki sos chcemy uzyskać)
Wykonanie:
Truskawki umyć i usunąć z nich szypułki. Zmiksować je, następnie dodać do nich sok z pomarańczy i miód lub cukier. Ponownie zmiksować. Przelać do garnuszka i podgrzać. Gorącym polewać gotowe placuszki, o których w następnym poście.
Resztę sosu, która nam została, włożyłam do zamrażalnika. Po paru godzinach miałam pyszny sorbet. 🙂 A przynajmniej coś sorbeto-podobnego 😛