Sernikobrownie z malinami

Czy czuliście się kiedyś jak w niebie, jedząc jakieś ciasto? Ja do tej pory takie odczucia miałam tylko przy tiramisu.. Od wczoraj jednak mogę tak również powiedzieć o tym cieście. Nieziemsko pyszne. Intensywny czekoladowy smak, kremowość sera i lekko kwaskowaty posmak malin. To jest to, co niedźwiadki lubią najbardziej. Wg mojego męża jest to “najlepsze ciasto, jakie do tej pory upiekłaś”. Nie mogę się z tym, nie zgodzić. Gorąco polecam. 🙂

Przepis wypatrzyłam u Majanki, ale w zeszłym roku robił on prawdziwą furorę i przewinął się na wielu kulinarnych blogach i forach. Jako pierwsza podała go chyba Liska (wersja z wiśniami), a znalazła go Ona na forum Nigelli Lawson.

Jedynym zgrzytem było to, że użyłam zbyt dużej blaszki i ciasto wyszło mi chyba zbyt niskie i płaskie. Ale uwierzcie mi, smaku to w niczym nie zmieniło 🙂 Oryginalnie zaleca się blaszkę o wymiarach 20×30 cm.

Składniki:

– 200g gorzkiej czekolady

– 200g masła

– 400g cukru pudru (dałam 2 szklanki, czyli trochę mniej)

– 5 jajek

– 110g mąki

– 400g serka kremowego (dałam 500g niemieckiego quarku)

– cukier waniliowy lub łyżeczka ekstraktu z wanilii

– łyżka mąki ziemniaczanej (to mój dodatek, bo moja masa serowa była wg mnie zbyt rzadka)

– 120g malin

Wykonanie:

Masa czekoladowa:

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić. Masło zmiksować z 250 g cukru pudru (u mnie z jedną szklanką) na gładką masę. Dodać kolejno trzy jajka, po każdym dokładnie mieszając. Wlać przestudzoną czekoladę, a następnię mąkę. Całość zmiksować. 3/4 masy czekoladowej wlać do blaszki, uprzednio posmarowanej masłem i wyłożonej papierem do pieczenia (ja wysmarowałam masłem i wysypałam mąką). 1/4 masy odłożyć na później.

Masa serowa:

Ser utrzeć ze 150g cukru pudru (u mnie szklanka cukru pudru), 2 jajkami i cukrem waniliowym. Ja dodałam dodatkowo łyżkę mąki ziemniaczanej. Masa serowa powinna mieć gładką konsystencję. Wyłozyć ją na masę czekoladową. Na wierzch wyłożyć ostrożnie resztę masy czekoladowej i ułożyć maliny.

Ciasto piec w temperaturze 170 stopni około 45-60 minut (ja piekłam nieco ponad godzinę). Smacznego 🙂