Tarta z budyniem i owocami

Hmm..mamy dziś z mężem nasze małe, wspólne święto: trzecią rocznicę ślubu. Nie wiem jak to możliwe, że tak szybko to minęło. Wydaje mi się, jakby to było wczoraj. Ech..Z tej okazji postanowiłam upiec coś słodkiego. Padło na tartę. Jest to moja pierwsza tarta i jak na debiut, nie jest moim zdaniem najgorzej. Co prawda z galaretką miałam przeboje, ale to już taka norma w moim wypadku. Ciasto kruche takie samo jak w przypadku jabłecznika (inne po prostu mi nie wychodzi). Na razie tylko fotki całości, jak nie zapomnę, wstawię też później fotkę w przekroju.

Wykonanie:

–  2,5 szklanki mąki

– pół szklanki cukru

– kostka margaryny

– 4 żółtka

– 2 łyżki kwaśnej śmietany

Dodatkowo:

– 2 budynie waniliowe

– 3 szklanki mleka

– galaretka

– owoce

Wykonanie:

Mąkę posiekać nożem razem z margaryną. Dodać żółtka, cukier, i śmietanę. Zagnieść ciasto, schłodzić w lodówce przez pół godziny. Po tym czasie wyłożyć ciastem wysmarowaną masłem formę do tarty, ponakłuwać widelcem (ciasto dodatkowo można obciążyć np. grochem, wyłożonym na pergamin, aby nie wyrosło podczas pieczenia). Piec około 20-25 minut w temperaturze 180 stopni do zrumienienia. Ostudzić.

Budynie przygotować wg przepisu na opakowaniu, używając mniej mleka niż podano (zazwyczaj jeden budyń należy przygotwać z 2 szklanek mleka, ja do przygotowania dwóch użyłam 3 szklanki mleka). Gotowy budyń wylać na ciasto. Gdy trochę przestygnie, ułożyć na nim dowolne owoce. Galaretkę rozpuścić w szklance gorącej wody. Gdy zacznie tężeć, zalać nim owoce na cieście. Tartę włożyć do lodówki, do całkowitego stężenia galaretki. Smacznego 🙂

Obiecana fotka przekroju: