Zupa-krem z dyni
Zupę z dyni jadłam wcześniej tylko jeden raz, kilka lat temu w Holandii. Pamiętam, że bardzo mi wtedy smakowała i nie chciałam wierzyć, że zrobiono ją z dyni. Miałam tylko 19 lat i absolutnie nie intersowało mnie wtedy nic, co związane było z kuchnią.Przy okazji “Festiwalu Dyni” postanowiłam sobie odświeżyć smak tej zupy. Niestety, nie znam przepisu na podstawie którego tamta zupa była robiona. Kojarzy mi się tylko jej pikantny smak z nutką pomidorową bodajże. Moja dzisiejsza zupa jest więc małym eksperymentem. Udanym, o dziwo, i bardzo smacznym. 🙂
Składniki:
– dynia, pokrojona w kostkę (u mnie to było chyba ok. 1,5 kg czyli dość dużo)
– bulion
– 2-3 łyżki przecieru pomidorowego
– cebula
– sól, pieprz, cukier (do smaku)
– liść laurowy, 3 ziarna ziela angielskiego
– łyżeczka curry, łyżeczka papryki słodkiej i pół łyżeczki sproszkowanego imbiru (można oczywiście zwiększyć lub zmniejszyć ilość przypraw)
– sok z cytryny do smaku
– łyżka oliwy
Wykonanie:
Cebulę posiekać i podsmażyć na oliwie. Dynię wraz z cebulą wrzucić do garnka, zalać bulionem (ilość zależy od tego, jak gęstą zupę chcemy uzyskać; ja dałam tyle bulionu, że sięgał do ok. 3/4 wysokości dyni w garnku). Dodać liśc laurowy, ziele angielskie. Gotować całość pod przykryciem, do momentu, aż warzywa zmiękną. Po tym czasie wyciagnąć ziele angielskie i liść laurowy. Dodać przecier, sok z cytryny i pozostałe przyprawy. Gotować razem jeszcze przez chwilę, a następie zmiksować zupę na gładki krem. Smacznego 🙂
A moja dynia, która poświęciła się na zupę i curry, wyglądała tak: