Kapuśniak
Dziś rozpoczyna się tygodniowa akcja “Gotujemy po polsku”, którą tak jak rok temu, zorganizowali Irena i Andrzej z blogu “Kuchnia Ireny i Andrzeja”. Z polską kuchnią co prawda jestem trochę na bakier, ale czyż taka akcja nie jest właśnie najlepszym sposobem, aby to zmienić? 🙂
Moją pierwszą propozycją (mam nadzieję, że nie ostatnią) jest kapuśniak. Zupa, która nierozerwalnie kojarzy mi się z naszą narodową kuchnią. Kwaśna, rogrzewająca, sycąca..Idealna na zimowe dni. Nigdy jeszcze tej zupy sama nie robiłam, więc jest to mój kapuśniakowy debiut. Opierałam się na przepisie podanym kiedyś przez Cudawianki, choć troszkę go zmieniłam pod siebie. Zupka wyszła bardzo smaczna i na pewno jeszcze nie raz do niej wrócę.
Kapuśniak jest moją propozycją w ramach akcji “Gotujemy po polsku!”, której patronem jest serwis zPierwszegoTłoczenia.pl.
Składniki:
– 500 g kapusty kiszonej
– bulion lub wywar gotowany np. na żeberkach
– 2 marchewki, pietruszka
– 4-5 ziemniaków
– 2 cebule
– 200g wędzonego boczku
– kawałek kiełbasy (u mnie jedno pętko)
– sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy
Wykonanie:
Marchew i pietruszkę zetrzeć na tarce na dużych oczkach, ziemniaki pokroić w kostkę. Gotować warzywa w bulionie z dodatkiem ziela angielskiego i liścia laurowego, aż będą miękkie. Cebule drobno posiekać, boczek i kiełbasę pokroić w kostkę. Boczek i kiełbasę przesmażyć na patelni. Gdy wytopi się tłuszcz, dorzucić cebule. Smażyć razem przez chwilę. Kapustę dobrze odcisnąć (ja zachowałam sok), pokroić na mniejsze części. Dorzucić ją do patelni z boczkiem i cebulą. Smażyć razem przez kilka minut, po czym podlać wodą i dusić 10-15 minut. Po tym czasie zawartość patelni dodać do garnka z wywarem. Doprawić solą i pieprzem, wymieszać dokładnie i gotować jeszcze chwilę. Moja zupa była wg mnie za mało kwaśna, więc dolałam jeszcze troszkę soku, który odcisnęłam z kapusty. Podawać gorącą. Smacznego 🙂