Brigadeiro
Irena i Andrzej zainaugurowali kilka dni temu na swoim blogu nową zabawę, która będzie polegała na przygotowywaniu potraw popularnych w kuchniach obu Ameryk. Zabawa ta, podobnie jak akcja “Z widelcem po Europie” trwała będzie cały rok. Mam nadzieję, że będzie ona świetną sposobnością na poznanie egzotycznych i nieczęsto spotykanych w naszych kuchniach smaków.
Pierwszym krajem odwiedzanym przez Irenę i Andrzeja jest ojczyzna gorącej samby czyli Brazylia. Moją propozycją pochodzącą z tego kraju są Brigadeiro czyli małe, słodkie kuleczki, zrobione ze skondensowanego mleka oraz kakao, obtoczone w różnych posypkach. Przepis na nie jest banalnie prosty i szybki w wykonaniu, a zaczerpnęłam go z portalu allrecipes.com. Same brigadeiro są smaczne, ale baaardzo słodkie. Jedna mała kulka wystarczy, aby zaspokoić ochotę na słodkości na cały dzień Moje brigadeiro wyszły trochę płaskie, ale kto by się tam tym przejmował
Składniki:
– puszka słodzonego mleka skondensowanego
– łyżka masła
– 3 łyżki kakao
– czekoladowa posypka
Wykonanie:
W rondelku na małym ogniu podgrzać razem skondensowane mleko, masło i kakao. Cały czas mieszając, gotować tak długo, aż masa stanie się tak gęsta, że podczas mieszania będzie widać spód garnka (kilkanaście minut). Gotową gorącą masę zdjąć z ognia i przelać do głębokiego talerza wysmarowanego masłem. Po ostygnięciu formować z niej małe kulki, obtaczać je w czekoladowej posypce i umieszczać w papierowych papilotkach. Schłodzić przed podaniem. Smacznego
Ps. Dziękuję mojemu mężowi, który zwiedził dziś ze mną, mimo fatalnej pogody, cztery sklepy, w poszukiwaniu czekoladowje posypki ;**