Gorący kociołek z kurczakiem z Tobago

Nasz dzisiejszy obiad, znaleziony na blogu “Filozofia Smaku”. Autorka zaczerpnęła go z książki “Podróże kulinarne. Kuchnia karaibska”. Takie smaki bardzo nam pasują, zwłaszcza mojemu mężowi, który wprost uwielbia curry. W przepisie zmieniłam  trochę proporcje pod siebie i pokroiłam kurczaka w mniejsze kawałki, niż jest to sugerowane. Dodałam też trochę mniej wody, a więcej mleczka i dorzuciłam suszonej kolendry. Polecam 🙂

Jest to moja kolejna propozycja w ramach akcji “Z widelcem przez kuchnie obu Ameryk”

Składniki:

  • 2 piersi z kurczaka (dałam trzy)
  • 1 cebula pokrojona w kostkę (dałam dwie małe cebule)
  • ząbek czosnku drobno pokrojony (dałam dwa)
  • 1 świeża papryczka chilli drobno posiekana
  • 1/3 łyżeczki nitek szafranu
  • pół łyżeczki curry w proszku (dałam całą łyżeczkę)
  • 200 ml mleka kokosowego (dałam 300 ml)
  • szklanka wody (dałam trochę więcej niż pół szklanki)
  • dodatkowo: suszona lub świeża kolendra 
  • sól, pieprz, masło do smażenia


Wykonanie:

Filety z kurczaka umyć, podzielić na mniejsze kawałki i smażyć na maśle przez około 5 minut. Gdy będą rumiane, zdjąć je z patelni i  przesmażyć na niej posiekaną cebulę i czosnek. Następnie dodać curry, szafran oraz posiekaną papryczkę chilli. Smażyć razem około minuty, cały czas mieszając. Na patelnię włożyć ponownie kurczaka, doprawić solą i pieprzem, dodać połowę mleczka kokosowego oraz wodę. Dokładnie wymieszać i doprowadzić do wrzenia, po czym dusić pod przykryciem ok. 30 minut na wolnym ogniu. Po pół godzinie odkryć, dodać pozostałe mleczko i dokładnie wymieszać. Gotowe danie posypać kolendrą. Podawać np. z ryżem. Smacznego 🙂

Z widelcem przez kuchnię obu Ameryk