Sałatka z kuskusem, fetą i suszonymi pomidorami

Dziś sałatka, która jakoś nie za bardzo przypadła nam do gustu.  Dodaję ją, gdyż jak głosi tytuł mojego bloga, prezentuję tu nie tylko moje wzloty, ale i upadki 😉 Znalazłam ją gdzieś na zdjęciu w necie i spontanicznie postanowiłam ją wypróbować. Wszystkie składniki mi pasowały… fetę i suszone pomidory wręcz uwielbiam, kuskus i oliwki lubię. Spodziewałam się mega pyszności. A wyszło przeciętnie. I nawet nie wiem czemu.  W sumie, jak się tak teraz zastanowię, to chyba była  to wina kuskusu. Wyszedł mi on trochę za bardzo kleisty i chyba w tym był największy problem. Gdyby był bardziej sypki, byłoby może lepiej (smaczniej?). Zresztą nieważne. Została zjedzona, ale powtarzana raczej nie będzie 😉 Dodaję ją do akcji Edysi, choć w sumie trochę wstyd mi ją tam umieszczać 😉

Składniki (ilość wg upodobań):

  • kuskus
  • bulion
  • suszone pomidory
  • feta
  • czarne oliwki
  • posiekana natka pietruszki lub bazylia
  • ew. oliwa z oliwek

Wykonanie:

Kuskus zalać gorącym bulionem. Zostawić pod przykryciem na pięć minut. Po tym czasie rozmieszać go dokładnie widelcem. Dodać pokrojone w paski suszone pomidory, oliwki, fetę i posiekaną natkę. Doprawić do smaku solą, pieprzem. Można dodać łyżkę oliwy z oliwek. Smacznego 🙂