Seromakowiec i świąteczne życzenia :)

To ciasto zawsze już będzie kojarzyło mi się z Bożym Narodzeniem i moją mamą. Uwielbiam je, bo łączy w sobie moje dwa ulubione świąteczne wypieki: sernik i makowiec. Nigdy wcześniej sama go nie piekłam, licząc na to, że u mamy na stole zawsze znajdzie się dla mnie kawałek. Ale jakiś czas temu miałam ochotę zaeksperymentować i spróbować upiec go samodzielnie. Przepis znalazłam u Edysi i okazał się on strzałem w dziesiątkę. Piekłam na próbę z połowy porcji i w mniejszej blaszce, czego później bardzo żałowała, bo ciasto wyszło fenomenalne..tak dobre, że większość pochłonęłam sama 🙂 I aby odciążyć trochę mamę, zaproponowałam, że w tym roku ja upiekę seromakowiec…mam nadzieję, że nie nawalę i wyjdzie równie dobry, jak za pierwszym razem 🙂

Składniki:

Kruche ciasto:

  • 1,5 szklanki mąki pszennej
  • 0,5 szklanki cukru pudru
  • 0,5 kostki margaryny
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka wódki

Masa makowa:

  • gotowa masa makowa z puszki (ok. 900 g) – można oczywiście samemu przygotować taką masę; ja jednak ponieważ nie posiadam maszynki do mielenia mięsa, jestem zmuszona korzystać z gotowej już masy
  • 3 białka
  • 2 łyżki bułki tartej
  • aromat waniliowy
  • skórka pomarańczowa (to mój dodatek)

Masa serowa:

  • 1 kg białego sera (użyłam gotowego mielonego sera z wiaderka)
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 5 jajek
  • 0,5 kostki masła
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej lub budyń waniliowy (to mój dodatek)

Wykonanie:

Kruche ciasto:

Mąkę wysypać na stolnicę, dodać pokrojoną na kawałki margarynę i posiekać nożem. Następnie dodać resztę składników i zagnieść gładkie ciasto. Zawinąć je w folię i włożyć na godzinę do lodówki. Po tym czasie wylepić nim dno formy o wymiarach 37×23 cm, wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą. Piec przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni.

Masa makowa:

Masę z puszki wyłożyć do miski i wymieszać z bułką tartą, aromatem waniliowym oraz pianą ubitą z białek.

Masa serowa:

Żółtka oddzielić od białek. Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem i żółtkami, następnie nadal ucierając dodawać po łyżce sera. Białka ubić na sztywną pianę. Wymieszać delikatnie z serem.

Na podpieczony spód wyłożyć masę makową, na niej rozsmarować masę serową, wyrównać wierzch i widelcem zrobić falę na wierzchu. Piec godzinę w 180 stopniach. Smacznego 🙂

I ponieważ jest to mój ostatni wpis przed świętami, wszystkim zaglądającym na mojego bloga życzę,
wspaniałych, spokojnych i pogodnych świąt,
mnóstwa prezentów pod zieloną choinką,
pyszności na wigilijnym stole
oraz wspaniałej rodzinnej atmosfery 🙂