Pieczeń rzymska z jajem i życzenia
Pieczeń tą zawsze na święta przyrządza moja mama.
Uwielbiam ją. Zwłaszcza na zimno, z ćwikłą z chrzanem lub po prostu na
kanapce. W tym roku upiekłam ją po raz pierwszy sama. Wyszła
bardzo smaczna, choć wiadomo, że z pieczenią mamy nie może się ona nawet
równać 🙂 Ech, te przysmaki dzieciństwa.. 🙂
Uwielbiam ją. Zwłaszcza na zimno, z ćwikłą z chrzanem lub po prostu na
kanapce. W tym roku upiekłam ją po raz pierwszy sama. Wyszła
bardzo smaczna, choć wiadomo, że z pieczenią mamy nie może się ona nawet
równać 🙂 Ech, te przysmaki dzieciństwa.. 🙂
Pieczeń jest moją propozycją w ramach akcji Wielkanocne Smaki prowadzonej przez Mirabelkę.

Składniki:
- 1 kg mięsa mielonego
- sucha bułka
- woda lub mleko do namoczenia bułki
- 3-4 ząbki czosnku
- cebula
- duże jajko
- bułka tarta
- sól, pieprz
- posiekana natka pietruszki
- 4-5 jaj ugotowanych na twardo
Wykonanie:
Suchą bułkę namoczyć w wodzie lub mleku. Dobrze ją odcisnąć i dodać do mięsa. Dorzucić przeciśnięty czosnek,posiekaną cebulę, zeszkloną na oleju, jajko i posiekaną natkę pietruszki. Całość dokładnie wyrobić i doprawić do smaku solą i pieprzem. Jeśli masa będzie mało zwarta, można dosypać jeszcze trochę bułki tartej. Z masy mięsnej uformować na desce obsypanej bułką tartą prostokąt. Na jego środku ułożyć w rządku ugotowane na twardo jajka. Mięso ciasno zwinąć, zlepiając dokładnie brzeg. Ułożyć na blaszce, zlepieniem od spodu. Piec ok. godziny w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Smacznego 🙂
Wszystkim zaglądającym na mojego bloga życzę spokojnych, pogodnych i pełnych rodzinnego ciepła Świąt Wielkanocnych 🙂