Afrykańskie naleśniki z mascarpone i truskawkami

Kilka dni temu moja siostra pochwaliła się, że przygotowała pyszne naleśniki z mascarpone i owocami. Mojemu mężowi od razu zaświeciły się oczka i zapytał, czy nie zrobiłabym mu takich samych. Odpowiedziałam, że jak tylko nadarzy się jakaś okazja, to na pewno to zrobię. Okazja taka nadarzyła się wczoraj 🙂 W niektórych krajach ostatki świętuje się przygotowując właśnie naleśniki. My mamy swój Tłusty Czwartek, pełen pączków i faworków, a np. Anglicy świętują koniec karnawału urządzając Pancake Day i zajadąc się naleśnikami.  Pomyślałam sobie, że to dobra okazja, aby wypróbować przepis, który znalazłam na blogu Kuchenne Fascynacje. Te naleśniki różnią się znacznie od moich ulubionych,  które do tej pory przygotowywałam (KLIK). Są słodkie, bardziej aromatyczne i zdecydowanie mocniej kaloryczne, bo zawierają w sobie sporą dawkę cukru i masła. No ale myślę, że raz kiedyś można się na nie skusić 🙂 Bardzo smaczne, smażą się bez problemu. Suche naleśniki w smaku przypominały mi…gofry :)) Ciasto wymaga przed smażeniem pobytu w lodówce, najlepiej kilkugodzinnego. Jeśli chcecie je podać na podwieczorek lub obiad, przygotujcie ciasto już rano i włożcie do lodówki. Jeśli mają być na śniadanie, można ciasto przygotować już wieczorem. Moje naleśniki podałam z kremem z serka mascarpone i kremówki oraz owocami. Po zjedzeniu jednego miałam dosyć: zasłodziłam się na cały dzień 😉

Mąkę przesiać i wymieszać z cukrem, solą i gałką muszkatołową. Do sypkich produktów dolać wymieszane mleko z jajkami. Na koniec dodać roztopione masło. Wymieszać dokładnie całość. Gotowe ciasto włożyć do lodówki na minimum godzinę. Po tym czasie wyjąć je i wymieszać. Na rozgrzanej patelni wysmarowanej cienko olejem smażyć cienkie naleśniki na złoty kolor z obu stron. Posmarować przygotowanym kremem i ułożyć na nim owoce. Zwinąć i dowolnie udekorować.