Pęczak z cukinią i porem – przywołujemy wiosnę :)

Już od jakiegoś czasu miałam ochotę wypróbować kaszę pęczak, przygotowywaną na wzór włoskiego risotta. Przyrządzana w analogiczny sposób do swojego południowego sąsiada, w Polsce czasami określana jest mianem pęczotta, kaszotta itd. Bałam się smaku takiego dania i nie wiedziałam, czy będzie ono odpowiadało moim bliskim. Postanowiłam jednak się skusić, a dobrą okazją ku temu jest akcja “Zielono mi” prowadzona już tradycyjnie przez Pinkcake. Wzorowałam się na przepisie podanym przez Dorotkę, ale dość sporo pozmieniałam. Przepis podaję ze swoimi zmianami, po oryginał odsyłam TUTAJ. Danie wyszło zaskakująco smacznie. Naprawdę 🙂 Nie sądziłam, że pęczak może być tak dobry. Zawsze kojarzył mi się z twardawą kaszą, na którą bardzo rzadko się decydowałam.  Myślę jednak, że przygotowany w ten sposób zagości w moim domu na dłużej 🙂 Duży plus również za jego niski indeks glikemiczny (zaledwie 25). Osoby będące na Montignacu mogą bez obaw łączyć go więc z tłuszczami 🙂

Składniki (3-4 spore porcje):

  • 1,5 szklanki kaszy pęczak
  • 2 cebule
  • por
  • 1 duża cukinia
  • 2-3 ząbki czosnku
  • bulion warzywny (ok. 1,5l)
  • po pół pęczka natki pietruszki i koperku
  • garść startego parmezanu
  • 2 łyżki masła
  • sól, pieprz
  • olej do smażenia

Wykonanie:

Cebule pokroić w kostkę, białą część pora w półplasterki. Podsmażamy oba składniki na małej ilości oleju. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i kaszę.  Podsmażamy całość przez 2-3 minuty. Podlać dwoma chochelkami bulionu i gotować pod przykryciem. Gdy płyn
zostanie wchłonięty, dodać następną chochelkę. Postępować tak, aż do
momentu, gdy kasza będzie prawie miękka. Dodać wtedy umytą, nieobraną, pokrojoną w kostkę cukinię. Gotujemy całość jeszcze przez kilka minut, dolewając w dalszym ciągu bulion. Gdy kasza i warzywa będą miękki, dodać posiekane zioła, przyprawy, parmezan i masło. Wymieszać, przykryć i odstawić na kilka minut. Podawać ciepłe. Smacznego 🙂