Serniczki z musem rabarbarowym

Od dawna mnie ciekawiło połączenie sera z rabarbarem w wypiekach. Nie chciałam jednak robić dużego sernika, bo wiem, że nie miałby go kto u mnie jeść. Zrobiłam więc kilka miniaturowych serniczków, które rozpłynęły się w oka mgnieniu. Przepis na serniczki znalazłam u Dorotus. Troszkę go zmodyfikowałam dając 0% quark zamiast twarogu. A mus rabarbarowy taki sam jak w przepisie na ten deser, z dodatkiem cynamonu. Serniczki wyszły naprawdę pyszne. Schłodzone w lodówce świetnie orzeźwiają w ciepły dzień.

Składniki (12 sztuk – robiłam z połowy porcji):

  • 120 g ciastek pełnoziarnistych typu digestive (u mnie herbatniki)
  • 50 g masła, roztopionego
  • 800 g twarogu półtłustego lub tłustego, zmielonego przynajmniej dwukrotnie (u mnie quark 0% tłuszczu)
  • 1 łyżka ekstraktu z wanilii
  • 3 jajka
  • 120 g drobnego cukru do wypieków

Mus rabarbarowy:

  • 2 szklanki rabarbaru, obranego i pokrojonego na większe kawałki
  • 1/4 szklanki drobnego cukru (lub więcej – zależy od tego jak słodki mus chcemy uzyskać)
  • pół szklanki wody
  • łyżeczka cynamonu

Wykonanie:

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej!

Ciastka pokruszyć i wymieszać z
roztopionym masłem, tak aby konsystencją przypominały mokry piasek. Twaróg zmiksować razem z  wanilią, jajkami i cukrem do otrzymania gładkiej masy (nie miksować zbyt długo – tylko do połączenie składników).

Mus rabarbarowy:

Pokrojony rabarbar umieścić razem z wodą, cukrem i cynamonem w
garnuszku. Całość zagotować i pogotować razem około 15-20 minut, mieszając
od czasu do czasu. Przestudzić.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Na dno każdej papilotki wysypać
masę ciasteczkową, na nią wyłożyć masę serową prawie do wysokości
papilotki, wyrównać. Na wierzch każdego mini serniczka kłaść dużą łyżeczkę musu rabarbarowego, delikatnie wciskając ją również w środek. Przy pomocy wykałaczki lub patyczka do szaszłyków zrobić fantazyjne esy-floresy. Serniczki piec około 25 minut w piekarniku nagrzanym do 15o stopni. Przestudzić, włożyć do lodówki najlepiej na całą noc. Smacznego 🙂