Placuszki z gruszkami i czekoladą
Zadziwiająco smaczne placki – łączą w sobie jesienne gruszki i gorzką czekoladę. Przepis na nie znalazłam w jakiejś kolorowej gazecie u mamy. Smakują naprawdę dobrze. Jedynym mankamentem podczas ich smażenia jest to, że wyciekająca z nich czekolada dość szybko się przypala. Dlatego też po każdej partii musiałam przecierać patelnię kawałkiem papierowego ręcznika, zbierając jej resztki. Ale pomijając tą jedyną niedogodność z całości jestem bardzo zadowolona. Smakowały mężowi i córce, która tak naprawdę nie lubi gruszek 😉
Składniki (ok. 20 małych placuszków):
- 150-200 g mąki pszennej
- 100 g gorzkiej czekolady (lub mniej, wg uznania)
- 4 gruszki
- 1 jajko
- pół szklanki mleka
- 3 łyżeczki miodu
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- pół łyżeczki cynamonu
- olej do smażenia
Wykonanie:
Gruszki obrać i wyciąć z nich gniazda nasienne. Zetrzeć je na tarce o dużych oczkach. Mleko wymieszać z miodem i rozbełtanym jajkiem. Dodać przesiane sypkie produkty: mąkę, proszek do pieczenia i cynamon. Na koniec wmieszać starte gruszki. Czekoladę połamać na kawałki i dorzucić do ciasta. Na patelni rozgrzać olej. Nabierać ciasto tak, aby w każdym placuszku znalazł się 1-2 kawałki czekolady. Smażyć z obu stron do przyrumienia. Podawać na ciepło, wtedy czekolada w środku jest płynna. Smacznego 🙂