Kantyczka

Są ciasta, które zachwycają mnie swoim wyglądem i kuszą tak długo, aż w końcu im ulegam i piekę, aby przekonać się czy smak dorównuje stronie wizualnej. Najczęściej tak właśnie jest: eleganckie ciasto smakuje równie dobrze, jak wygląda. Czasami jednak zdarzają się rozczarowania. I tak niestety jest w tym przypadku. Kantyczka wygląda świetnie: wielowarstwowe, kolorowe ciasto, przełożone biszkoptami i dżemem, wykończone polewą czekoladową. Podejrzewam, że ma ona wielu zwolenników, ja jednak do nich zaliczać się nie będę. Wg mnie ciasto było zdecydowanie za suche. Warstwy dżemu mało wyczuwalne, choć zużyłam dwa duże słoiczki. Tam gdzie trafiała się odrobina marmolady, było w miarę ok; gdy jej brakowało, trzeba było ratować się dużą ilością herbaty lub kawy. Do tego po 20 minutach pieczenia wierzch ciasta przyrumienił się tak mocno, że pozostały czas piekłam je przykryte folią aluminiową. W środku było oczywiście ciągle surowe. Na plus to, że biszkopty były miękkie i ciasto bardzo dobrze się kroiło. Kantyczka nie przypadła do gustu także mojemu mężowi i córce. Nie sięgnę już raczej po ten przepis, ale wklejam go tutaj, bo może komuś z Was się przyda. Gusta są wszakże różne 🙂 Ja spośród takich zakręconych ciast zdecydowanie wybieram Popaprańca.

Przepis na kantyczkę znaleźć można na wielu blogach. Ja skorzystałam z przepisu Edysi.

kantyczka

Składniki (forma o wymiarach 40×25):

  • 2,5 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 300 g miękkiego masła
  • 8 jajek (oddzielnie żółtka i białka)
  • 2 szklanki cukru pudru
  • 1/2 szklanki suchego maku
  • 2 łyżki kakao
  • ok. 300 g okrągłych biszkoptów
  • 2 słoiki dżemu morelowego lub malinowego (u mnie słoik dżemu brzoskwiniowego i słoik dżemu wiśniowego)

Polewa:

  • 10 dag margaryny
  • 10 dag cukru pudru
  • 2 łyżki ciemnego kakao
  • 2 łyżki gorącej wody

Wykonanie:

Ciasto:

Miękkie masło utrzeć dokładnie z cukrem pudrem na puch. Ciągle ucierając, dodawać po jednym żółtku, a następnie stopniowo mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia (2 łyżki mąki odłożyć). Z białek ubić sztywną pianę i wmieszać ją delikatnie łyżką do ciasta.

Ciasto podzielić na 3 równe części. Do I części dodać kakao, do II suchy mak, a do III odłożone 2 łyżki mąki. Każdą część dokładnie wymieszać.
W wyłożonej papierem do pieczenia prostokątnej formie wykładać kolejno warstwy:

  • ciemne ciasto
  • biszkopty
  • dżem z pierwszego słoiczka
  • ciasto z makiem
  • biszkopty
  • dżem z drugiego słoiczka
  • jasne ciasto

Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 50-60 minut.

Polewa:

Margarynę stopić na małym ogniu. Dodać cukier puder, kakao i gorącą wodę. Mieszać, do rozpuszczenia i połączenia się wszystkich składników. Doprowadzić do wrzenia i przestudzić. Lekko zastygającą, ale wciąż lejącą polewą udekorować ciasto. Smacznego 🙂