Serniczki z kaszy gryczanej

Dziś mam dla Was nietypową propozycję. Jakiś czas temu, przeskakując bezmyślnie po kanałach w telewizji, moją uwagę przyciągnął program, w którym Karol Okrasa przygotowywał dania z kaszą gryczaną w roli głównej. Był tam apetyczny pasztet bodajże i słodkie serniczki, które strasznie mnie zaciekawiły. Kilka dni później, gdy z obiadu zostało mi trochę kaszy, wyszukałam na blogu Pasja Kobiety przepis na te małe cudeńka. Upiekłam i powiem Wam, że warto było się skusić. Delikatne, konsystencją przypominające suflet, lekko kwaśne od soku z limonki i słodkie od czekolady. Wg mnie najlepsze od razu po upieczeniu. Kaszy praktycznie nie czuć, więc osoby, które za nią nie przepadają, mogą bez obaw skusić się na taki deser. Jeśli zostanie Wam kiedyś kasza i nie będziecie wiedzieli co z nią zrobić, przypomnijcie sobie ten przepis, bo naprawdę warto 🙂

serniczki z kaszy gryczanej

Składniki (ja piekłam z 1/4 porcji i otrzymałam trzy serniczki – wielkość jak na zdjęciu):

  • 300g kaszy gryczanej
  • 250g sera mascarpone
  • kawałek korzenia imbiru (ok. 20 g)
  • skórka z całej limonki + 2 łyżki soku
  • 4 jajka
  • 100g cukru
  • 5g mąki ziemniaczanej
  • 30g mąki pszennej
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • 100g gorzkiej czekolady

Wykonanie:

Kaszę gryczaną ugotować, prawie aż do rozgotowania. Przestudzić. Zmiksować z serkiem mascarpone.  Dodać starty imbir, sok oraz skórkę z limonki. Żółtka utrzeć z połową (50g) cukru na puszystą masę. Wymieszać ją z kaszą. Dosypać obie mąki, połowę posiekanej czekolady oraz proszek do pieczenia. Białka ubić na sztywno, pod koniec dosypując pozostały cukier (50g). Delikatnie połączyć pianę z masą z kaszy gryczanej.  Całość przełożyć do foremek wysmarowanych w środku masłem. Wierzch posypać resztą czekolady. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 25-30 minut (długość zależy od wielkości foremki). Smacznego 🙂

serniczki z kaszy gryczanej

kasza gryczana mascarpone limonka