Sernik “Złota Rosa” i życzenia świąteczne
Ten sernik to klasyka. Zna go pewnie większość z Was. Ja sama jadałam go często w dzieciństwie, ale nigdy nie próbowałam go upiec. Bałam się, że nie wyjdzie, nie pojawi się rosa, beza opadnie, całość się nie zetnie. Dużo miałam tych wątpliwości, oj dużo. W końcu jednak się skusiłam i powiem Wam, że nie taki diabeł straszny jak go malują 😉 Sernik wyszedł smaczny i bardzo efektowny. Rosa zaczęła się na nim pojawiać już godzinę po upieczeniu, po nocy była już całkiem okazała i pięknie się prezentowała na wierzchu ciasta. Sam sernik jest bardzo delikatny, wprost rozpływa się w ustach. Jeśli jeszcze nie wybraliście sernika na święta, bardzo Wam polecam tę propozycję.
Skorzystałam z przepisu Mirabelki.
Składniki (forma 25×30 cm):
Spód:
- 300g mąki
- 125g masła
- czubata łyżka cukru pudru
- łyżka cukru waniliowego
- 1 żółtko
- 1 jajko
Masa serowa:
- 1kg mielonego twarogu (dałam twaróg z wiaderka)
- pół szklanki oleju
- 3 szklanki mleka (dałam dwie)
- szklanka cukru
- 2 jajka
- 4 żółtka
- duże opakowanie (65g) budyniu śmietankowego
- czubata łyżka mąki ziemniaczanej
- skórka otarta z 1 cytryny lub kilka kropli aromatu cytrynowego
Piana:
- 5 białek
- szklanka cukru pudru
Wykonanie:
Spód:
Zimne masło posiekać szybko z mąką, aż powstanie kruszonka. Dodać pozostałe składniki i zagnieść ciasto. Zawinąć je w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez 30 minut. Formę wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto rozwałkować i wylepić nim blaszkę, formując dość wysokie boki. Ponakłuwać widelcem.Ciasto piec ok. 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, aż zacznie robić się złociste. Wyjąć z piekarnika i przestudzić.
Masa serowa:
Wszystkie składniki umieścić w wysokim naczyniu i zmiksować na jednolitą masę. Masa będzie bardzo rzadka. Wylać ją na podpieczony spód. Piec ok. 50-60 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Piana:
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec dodając partiami cukier puder. Piana powinna być gęsta i lśniąca. Nałożyć ją na upieczony sernik. Temperaturę w piekarniku zmniejszyć do 150 stopni i piec sernik z pianą jeszcze około 15 minut, aż piana zacznie się lekko zezłacać. Ważne, aby w trakcie pieczenia pilnować, aby piana zanadto się nie spiekła i nie zrobiła całkiem brązowa, gdyż wówczas rosa może nie wyjść. Upieczony sernik od razu wyjąć z piekarnika i zostawić do wystudzenia. Rosa zacznie się pojawiać ok. godziny po upieczeniu. Smacznego 🙂
Jako, że jest to mój ostatni wpis przed świętami, życzę wszystkim zaglądającym na mojego bloga spokojnych, ciepłych świąt, spędzonych w rodzinnym gronie, wypełnionych zapachem choinki, smakiem pysznych potraw oraz kolędami 🙂