“Szybkie” pierniczki na ostatnią chwilę (bez leżakowania)
Jakoś w tym roku zagapiłam się i nie upiekłam wcześniej żadnych pierniczków. No ale świąt bez tych pysznych ciastek sobie nie wyobrażam, więc zabrałam się za szukanie jakiegoś rozwiązania. Idealny przepis znalazłam u Dorotus. Pierniczki “szybkie”, które nie wymagają leżakowania, od razu po upieczeniu są miękkie i pozostają takie przez długi czas. Czas przygotowania jest szybki, gotowe ciastka smakują bardzo dobrze. Przy wyrabianiu ciasta dosypałam nieco więcej mąki, bo bardzo się kleiło do stolnicy. Dorotus tego nie zaleca, ale myślę, że nic złego im się nie stało 😉 Ważne jest, aby ciasto do wykrawaniu rozwałkować nie cieniej niż na 4 mm, a same pierniczki nie piec zbyt długo. Moje siedziały w piekarniku 7-8 minut.
Składniki:
- 300 g mąki pszennej
- 100 g mąki żytniej pełnoziarnistej (u mnie typ 1850)
- 2 duże jajka
- 130 g cukru pudru
- 100 g masła, roztopionego i lekko przestudzonego
- 100 g łagodnego miodu np. akacjowego, w postaci płynnej
- łyżka przyprawy do piernika (np. domowej)
- łyżka kakao
- łyżeczka sody oczyszczonej
Wykonanie:
Jajka zmiksować z roztopionym masłem i miodem. Dodać obie mąki wymieszane z cukrem pudrem, przyprawą do piernika, kakao i sodą. Całość dokładnie wymieszać ze sobą i wyrobić do otrzymania gładkiego ciasta (można mikserem). Ciasto będzie dość klejące. Rozwałkować je na grubość 4 mm (nie cieniej), podsypując małą ilością mąki. Wykrawać różne kształty. Gotowe pierniczki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w niewielkich odstępach. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 8-10 minut (ja piekłam 7-8 min). Wyjąć, wystudzić na kratce. Dowolnie udekorować. Smacznego 🙂
Pyszne 🙂 Zanim polewa ostygla juz kilka zniklo. A polewa ledwie oblane i kolejne znikaly… A jeszcze nawet resztki z 3ciej blaszki sie nie upiekly…
Cieszę się, że smakowały 🙂