Ucierane ciasto ze śliwkami i kokosem

Z ucieranymi ciastami zwykle miałam problem. Wychodziły za suche, zbite, średnio smaczne. Jeśli w składnikach była śmietana lub jogurt – wtedy porażka była 100%: zawsze wychodził mi zakalec. Nie wiem co magicznego jest w tym cieście – składniki są standardowe, wykonanie też niczym się nie różni od innych – ale wyszło idealne. Jest miękkie, wilgotne i puszyste. Nie za słodkie, z dużą ilością śliwek. Poezja. Bardzo nam smakowało 🙂 Być może w zeszły czwartek był po prostu dobry dzień na pieczenie ucieranych ciast…kto wie 😉

Przepis do Dorotus.

Składniki (robiłam całość z 1,5 porcji w blaszce o wymiarach: 31×26 cm)

  • 125 g miękkiego masła
  • 125 g drobnego cukru do wypieków
  • 2 duże jajka
  • 200 g mąki pszennej
  •  łyżeczka proszku do pieczenia
  • 75 g wiórków kokosowych
  • 125 g greckiego jogurtu naturalnego lub kwaśnej śmietany 12%
  •  łyżeczka ekstraktu cytrynowego lub otarta skórka z cytryny (dałam skórkę)
  • 450 g śliwek
  • dodatkowo: lukier i wiórki do dekoracji

Wykonanie:

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

Miękkie masło ucierać z cukrem przez kilka minut,  do otrzymania jasnej i puszystej masy. Dodawać po jednym jajku, nie przerywając miksowania. Dodać ekstrakt cytrynowy/skórkę cytrynową. Następnie na przemian dodawać przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i wiórkami kokosowymi oraz jogurt naturalny. Całość krótko wymieszać przy pomocy szpatułki (tylko do połączenia się składników). Gotowe ciasto przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.  Na wierzchu ułożyć wypestkowane, przekrojone na pół śliwki (rozcięciem do góry). Piec w piekarniku nagrzanym do  temperatury 160 stopni przez około 40-45 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika. Gdy ostygnie, można je polukrować i posypać wiórkami. Smacznego 🙂