Bananowe brownie z kajmakiem
W ponure jesienne dni czekolada bywa czasami wybawieniem. A jeśli dodamy do niej kajmak – będzie to szczyt rozpusty i zasłodzenia. Przepis na to brownie znalazłam na blogu Zosi – od siebie dodałam jedynie masę kajmakową, której pół puszki zostało mi w lodówce po jakimś innym wypieku. Całość okazała się bardzo smaczna, choć muszę przyznać, że w dalszym ciągu w moim małym rankingu brownie nic jeszcze nie pokonało tego od Nigelli Lawson 🙂
Składniki (blaszka o wymiarach ok. 18×24 cm):
- 3 dojrzałe banany
- 200 g gorzkiej czekolady
- 120 g masła
- 3 jajka
- 120 g cukru
- 150 g mąki
- kilka łyżek masy kajmakowej
Wykonanie:
Czekoladę wraz z masłem umieścić w garnuszku. Roztopić na niedużym ogniu. Do przestygniętej masy dodać jajka, cukier, przesianą mąkę i pół łyżeczki sody oczyszczonej. Na koniec dodać puree ze zmiksowanych bananów. Całość dokładnie wymieszać do połączenia się wszystkich składników. Na spodzie formy wyłożonej papierem do pieczenia rozsmarować połowę czekoladowej masy. Wyrównać. Na masie w równych odstępach wyłożyć masę kajmakową. Następnie wyłożyć resztę masy czekoladowej. Piec ok. 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do 170 stopni (ciasto nie może być przesuszone – po 20 minutach można sprawdzić patyczkiem, czy nie zostaje na nim ślad ciasta). Gotowe ciasto można oprószyć cukrem pudrem. Smacznego 🙂
I te piękne porzeczki…
O dziwo ciągle można je kupić w jednym z dyskontów 😉