Ziemniaki po bombajsku

Zaczęło się od tego, że zostawiłam męża na tydzień samego w domu 😉 Kupił on sobie wtedy jakieś gotowe danie, które mu bardzo posmakowało. Gdy wróciłam, koniecznie musiał mi je pokazać. Okazało się, że były to ziemniaki po bombajsku – faktycznie całkiem smaczne jak na gotowca ze sklepu. Postanowiłam przyrządzić je w domu za jakiś czas. Przepis wyszperałam w książce “Indian. 100 everyday recipes”, którą dostałam kiedyś od siostry. Brakowało mi kilku składników, ale myślę, że i bez nich wyszło całkiem smacznie. Jedyne zastrzeżenie mam co do ostrości – było baaardzo pikantnie i następnym razem na pewno zmniejszę trochę ilość chili 😉

ziemniaki po bombajsku

Składniki:

  • 700 g ziemniaków
  • 2 cebule
  • łyżeczka kurkumy
  • 4 łyżki oleju
  • 6 liści curry (pominęłam)
  • 1 suszona czerwona papryczka chili
  • 2 świeże zielone papryczki chili
  • pół łyżeczki czarnuszki
  • łyżeczka gorczycy
  • pół łyżeczki nasion kuminu
  • pół łyżeczki nasion kopru włoskiego (pominęłam)
  • 1/4 łyżeczki asafetydy (pominęłam)
  • 2 cm świeżego imbiru
  • garść posiekanej kolendry (zamieniłam na natkę pietruszki, bo nie przepadam za kolendrą)
  • sok z połowy limonki
  • sól

Wykonanie:

Ziemniaki pokroić w większą kostkę. Zalać je wodą, tak by były przykryte, dodać pół łyżeczki kurkumy i szczyptę soli. Doprowadzić do wrzenia i gotować przez ok. 10 minut (mają być lekko miękkie, ale nie rozwalać się). Odcedzić, ostudzić. Na patelni rozgrzać olej. Dodać liście curry i suszoną papryczkę chili. Smażyć razem przez 2-3 minuty. Dodać pokrojone w piórka cebule, a gdy się zeszklą dosypać resztę kurkumy, posiekane świeże papryczki chili, czarnuszkę, gorczycę, kumin, koper włoski i asafetydę. Wymieszać i smażyć całość przez 5 minut. Następnie wrzucić ziemniaki oraz posiekaną kolendrę. Doprawić ewentualnie solą. Podgrzewać całość na małym ogniu przez ok. 10 minut, co jakiś czas mieszając. Gotowe ziemniaki skropić sokiem z limonki. Smacznego 🙂