Pascha
Z paschą nie miałam nigdy wcześniej do czynienia. Nie robiłam jej, nie próbowałam. Wiedziałam, że taki deser istnieje, że robi się go z twarogu oraz bakalii i serwuje na Wielkanoc. To tyle teorii. W tym roku postanowiłam jednak sprawdzić, jak będzie z praktyką. Planowałam kupić dobry, tłusty twaróg i na jego bazie przygotować paschę. Niestety, w moim ulubionym sklepie go nie było. Nie chciało mi się jeździć dalej, więc po krótkim namyśle kupiłam mleko i śmietanę i postanowiłam przygotować paschę z sera zrobionego od początku do końca w domu. Nie wiedziałam, czy wyjdzie, ale wszystko poszło gładko: ser ładnie oddzielił się od serwatki, po nocy w lodówce był sypki i całkiem smaczny. Lekko słodki – w smaku przypominał serki typu włoskiego, które można kupić w sklepach. Połączyłam go z masłem, cukrem i bakaliami, odstawiłam do stężenia i otrzymałam paschę. Jaka wyszła? Pyszna 🙂 Kremowa, delikatna, słodka, ale nie przesadnie. Z dużą ilością bakalii. Naprawdę bardzo mi smakowała. Żałuję, że tak późno ją odkryłam. Pascha jest dość syta: z łakomstwa zjadłam dwa kawałki, takie jak na ostatnim zdjęciu, i byłam całkiem najedzona. Jeśli tak jak ja, nigdy nie próbowaliście paschy, zachęcam Was zdecydowanie do jej zrobienia. Warto 🙂
Posiłkowałam się przepisem znalezionym u Dorotus.
Jest to moja propozycja w ramach zabawy “Wielkanocne smaki” prowadzonej przez Mirabelkę.
Składniki:
- 2 litry mleka (dałam mleko 3,2 %)
- laska wanilii
- 500 ml kwaśnej śmietany (18%)
- 6 jajek
- 250 g masła, w temperaturze pokojowej
- 3/4 szklanki cukru pudru
- bakalie (u mnie suszona żurawina, rodzynki, skórka pomarańczowa i suszone morele do dekoracji)
Wykonanie:
Mleko zagotować z rozciętą laską wanilii. Do wrzącego powoli wlewać jaja roztrzepane ze śmietaną. Gotować, mieszając co jakiś czas, aż cały płyn w garnku podzieli się na ser i serwatkę (ja gotowałam na bardzo małym ogniu przez ok. 30-40 minut – po tym czasie na środku garnka wytworzyła mi się spora górka sera).
Pod koniec gotowania całość wyglądała u mnie tak:
Całość ostudzić, usunąć wanilię. Durszlak wyłożyć podwójną warstwą gazy i odcedzić ser. Maksymalnie go odcisnąć, najlepiej zostawić na noc na cedzaku, a rano docisnąć.
Ser po nocy spędzonej w lodówce:
Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem. Do makutry wrzucić ser, stopniowo dodawać masło i ucierać, aż powstanie spójny krem (ja to zrobiłam przy pomocy miksera). Dodać posiekane bakalie do masy. Wyłożoną gazą miskę napełnić kremem i wstawić do lodówki. Kiedy stężeje, przewrócić na talerz do góry dnem, zdjąć gazę i udekorować. Smacznego 🙂