Tort kokosowo-malinowy
Tydzień temu moja młodsza siostra obchodziła urodziny. Pomyślałam, że sprawię jej przyjemność i upiekę dla niej z tej okazji tort. Postawiłam na sprawdzony przepis na biszkopt i masę malinową, ale wypróbowałam także nowy pomysł na krem kokosowy, zaczerpnięty od Asi z Kwestii Smaku. Krem był bardzo smaczny, choć jak dla mnie ciut za ciężki. Następnym razem dodałabym chyba do niego troszkę ubitej kremówki, aby był lżejszy. Zmniejszyłam w nim również ilość cukru, aby nie był za słodki. Tort wyszedł naprawdę smaczny, wilgotny – zebrał same pochwały, więc chyba mogę go polecić 🙂 Dekoracja jak zwykle na średnim poziomie, ale nigdy nie byłam w tym mistrzynią 😉 Mam nadzieję, że mi to wybaczycie 🙂
Składniki (tortownica o średnicy 24 cm):
Biszkopt:
- 6 jaj
- niepełna szklanka mąki pszennej
- niepełna szklanka cukru
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
Poncz:
- słodka herbata z cytryną
Masa malinowa:
- 300 ml śmietanki kremówki 36%
- 250 g mascarpone
- 2 łyżki cukru pudru (ilość cukru można zwiększyć, jeśli ktoś lubi słodsze kremy – ten wychodzi dość kwaskowaty)
- ok. 3/4 szklanki gęstej konfitury malinowej
- 1 czubata łyżeczka żelatyny
- kilkanaście świeżych malin
Masa kokosowa:
- 270 ml mleka kokosowego (z puszki)
- 50 g wiórków kokosowych
- 4 łyżki likieru kokosowego (opcjonalnie)
- 3-4 łyżki cukru pudru (lub więcej, jeśli krem będzie wg Was mało slodki – dla mnie była to ilość wystarczająca)
- 500 g mascarpone
- 130 g białej czekolady
Masa na wierzch:
- czubata łyżka mascarpone
- 200 ml kremówki 36 %
- łyżka cukru pudru
Dodatkowo:
- pół słoiczka konfitury malinowej
- owoce, wiórki kokosowe, pralinki kokosowe – do dekoracji
Wykonanie:
Biszkopt:
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta. Gotowe ciasto wlać do tortownicy, w której dno wyłożono uprzednio papierem do pieczenia (boków niczym nie smarować). Piec w temperaturze 60-170 stopni około 30-40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka). Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić. Przekroić na 3 blaty. Boki biszkoptu oddzielać nożykiem od formy dopiero jak biszkopt będzie wystudzony.
Masa malinowa:
Żelatynę zalać 3 łyżkami chłodnej wody i odstawić do napęcznienia. Gdy napęcznieje, podgrzać ją lekko do rozpuszczenia (na palniku lub w mikrofali). Nie zagotować! Lekko przestudzić, a następnie wymieszać z konfiturą malinową. Zimną kremówką ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier puder i mascarpone. Na koniec połączyć z musem malinowym i świeżymi malinami. Wymieszać. Odstawić do lodówki.
Masa kokosowa:
Mleko kokosowe zagotować w garnku. Dodać wiórki kokosowe, zmniejszyć ogień i gotować bez przykrycia przez około 30-45 minut na małym ogniu od czasu do czasu mieszając (wiórki powinny wchłonąć całe mleko kokosowe – u mnie trwało to dużo krócej: ok 15 minut). Pod koniec dodać likier kokosowy. Zdjąć z ognia, dodać połamaną na kawałki białą czekoladę. Gdy się roztopi, wymieszać całość, ostudzić i schłodzić w lodówce. Zmiksować zimne mascarpone z cukrem pudrem. Dodać ostudzoną masę kokosową i krótko wymieszać, tylko do połączenia składników. Podzielić masę na dwie części: do przełożenia biszkoptu oraz na posmarowanie boków tortu.
Masa na wierzch tortu:
Zimną kremówką ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier puder i mascarpone. Wymieszać. Ostawić do lodówki.
Złożenie całości:
Pierwszy blat biszkoptu nasączyć ponczem. Nałożyć na niego krem malinowy z malinami. Wyrównać i przykryć drugim blatem. Nasączyć go ponczem i posmarować cienko konfiturą malinową. Wyłożyć połowę masy kokosowej. Przykryć ostatnim blatem biszkoptu, nasączyć go ponczem. Na bokach tortu rozprowadzić pozostałą część kremu kokosowego. Obsypać boki wiórkami kokosowymi. Wierzch tortu posmarować masą śmietankową, wyrównać. Ułożyć na niej owoce i kokosowe pralinki. Oprószyć wiórkami. Tort przed podaniem schłodzić w lodówce. Smacznego.
Zdjęcie przekroju słabej jakości, ale będąc w gościach nie miałam warunków do zrobienia porządnego zdjęcia niestety.
dekoracja jest jak w najlepszym porządku, skromna a elegancka piękna! Po co samemu się oskarżać, zupełnie niepotrzebnie. Ta są domowe wypieki a nie maszynowe jak większość pokazywanych na blogach cukierników, nasze nigdy nie będą jak z maszyny i dzięki Bogu ??
To prawda – idealnym tortom nigdy nie dorównam, ale jak na domowy wypiek: jest całkiem ok 🙂 Dziękuję za miłe słowa 🙂
Jakie smakowite! i absolutnie w moim guście;)
Ten tort jest hitem! Robiłam go już dwa razy i zawsze zbiera same pozytywne komentarze 🙂
Mascarpone, maliny, wiórki kokosowe i praliny… ? – zabrałabym taki tort na bezludną wyspę ??
I jeszcze jakąś dobrą książkę do tego :))
Mmmmm, błogostan ???
Jaki śliczny i smakowity tort. Na pewno pyszny!
Dziękuję. Wszystkim bardzo smakował 🙂
Ja mam troszkę na kokos uczulenie;) ale na maliny Nie;)
Uwielbiam kremy z mascarpone…są lżejsze i sympatyczniejsze od tych tradycyjnych maślanych 🙂
Ja również wolę kremy z mascarpone, choć te maślane czasami też się sprawdzają 🙂
Biorę cały! Uwielbiam wszystko co kokosowe 😀
To tak jak moja mama 🙂 Ja uwielbiam za to maliny <3