Makowiec
Moim ostatnim świątecznym przepisem i propozycją do “Kuchni Świątecznej i Noworocznej” jest makowiec. Mój pierwszy makowiec, powinnam dodać. Nie jestem z niego do końca zadowolona. Popękał, nieznacznie co prawda, ale jednak. Wyszedł troszkę za suchy, ale może to była wina gotowej kupnej masy makowej, bo niestety takiej użyłam, ze względu na brak maszynki do mielenia. Następnym razem poza tym będę dodawać więcej masy, bo w tym makowcu zbyt dużo było ciasta, a zbyt mało maku. Dobra, starczy tego narzekania. Do makowca mojej mamy, od której mam ten przepis (nie wiem skąd ona go posiada) mu daleko, ale będę się starać i w przyszłym roku mam nadzieję, będzie lepiej 🙂
Ciasto to jest również moją propozycją w zabawie “Festiwal (s)maku” zorganizowanej przez Nette7.
Składniki: (z tej ilości otrzymałam dwa mniejsze makowce)
Ciasto krucho-drożdżowe:
– 40-50 dag mąki pszennej
– 15 dag masła
– 5 dag drożdży
– 3 łyżki kwaśnej śmietany
– 2 czubate łyżki cukru pudru
– 2 całe jaja + jedno żółtko
– szczypta soli
Nadzienie:
– ja użyłam gotowej masy makowej z puszki, do której dodałam jeszcze trochę skórki pomarańczowej i rodzynek, ale można oczywiście przygotować nadzienia od podstaw z suchego maku
Dodatkowo:
– lukier z cukru pudru i soku z cytryny
Wykonanie:
Do przesianej mąki wlać cienkim strumieniem roztopione i schłodzone masło. Dodać jajka, cukier, sól i drożdże rozmieszane w trzech łyżkach śmietany. Ciasto posiekać nożem, a potem zagnieść. Ciasto podzielić na dwie części, każdą z nich rozwałkować, nadając jej kształt prostokąta. Na rozwałkowane ciasto nałożyć masę makową i zwinąć w rulon. Dokładnie zalepić końce. Oba makowce umieścić obok siebie w formie wysmarowanej masłem. Odczekać godzinę, aż ciasto podrośnie. Piec 45-50 minut w temperaturze 180 stopni. Schłodzone ciasto polukrować. Smacznego 🙂